Głównej zawartości

Komunikat alertu

Ta strona korzysta z cookies. Bez zmiany ustawień pliki są zapisywane na urządzeniu.

W ramach comiesięcznych spotkań pod hasłem „Filmowe wtorki z IPN w kinie Zorza” 13 grudnia młodzież z naszego internatu wzięła udział w projekcji filmu "Żeby nie było śladów”.

Film ten to oparta na reporterskiej książce Cezarego Łazarewicza historia morderstwa z czasów PRL i ukrywania prawdy przez komunistyczne służby. Ukazuje kulisy śmiertelnego pobicia przez funkcjonariuszy milicji warszawskiego licealisty Grzegorza Przemyka w maju 1983 r. Reżyser filmu Jan P. Matuszyński mówił, że dramat człowieka stał się dramatem ludzi. "Mi się wydawało, że to pobicie było najtragiczniejszym wydarzeniem, a się okazuje, że to był dopiero początek, a to, co się później wydarzyło, ma dużo większe różne tragiczne reperkusje, dla bardzo wielu osób. To jak uderzenie kamyka w przednią szybę samochodu podczas jazdy - pajączek się rozchodzi. To ta sprawa, w taki sposób się rozchodzi, w coraz większych kręgach, coraz więcej osób jest w to wciągniętych. Wszyscy stali się ofiarami, bo nikt z tego nie wyszedł zwycięsko." - zaznaczył reżyser filmu.

Polecamy film jako warty obejrzenia mimo, że podejmuje trudne i bolesne tematy z polskiej historii.