(…) Idą kupą całą,
Do sejmowej sali,
Podpisują rozbiór Polski,
Stronniki Moskali.
Pan Tadeusz Rejtan,
Hańbą się nie splami,
On nie uzna krzywdy kraju,
Razem ze zdrajcami.
Pan Tadeusz Rejtan,
W progu się położy,
Pozwie pany senatory
Na wielki sąd Boży.
Położył się w progu,
Szablę w ręku gniecie:
— »Chyba że po moim trupie,
Do zdrady dojdziecie!« —
Zaklinam was Pany,
Na Chrystusa rany,
Pamiętajcie na Ojczyznę,
Na ten kraj kochany! (…)
(Maria Konopnicka)