Drukuj

Stan wojenny wprowadzony został 13 grudnia 1981 roku na terenie całej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Akt ten był niezgodny z Konstytucją PRL. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a zniesiono go 22 lipca 1983 roku. W trakcie jego trwania internowano łącznie 10 131 działaczy związanych z „Solidarnością”. Nie obeszło się bez ofiar śmiertelnych. Życie straciło kilkadziesiąt osób, w tym dziewięciu górników z kopalni "Wujek" podczas brutalnej pacyfikacji strajku.

Stan wojenny wprowadzono mocą uchwały podjętej przez Radę Państwa w dniu 12 grudnia 1981 roku. Uchwała ta została podjęta jednomyślnie. O jego wprowadzenie wnioskowała Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Został on poparty przez Sejm PRL uchwałą z dnia 25 stycznia 1982 roku.

13 grudnia, w nocy z soboty na niedzielę, o godzinie 0:00, oddziały ZOMO (Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej) rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. W dniu wprowadzenia stanu wojennego w działaniach na terytorium kraju przeciw opozycji wzięło udział około 70 tysięcy żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, 30 tysięcy funkcjonariuszy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz bezpośrednio na ulicach miast 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych piechoty, 9000 samochodów oraz kilka eskadr helikopterów i samoloty transportowe. Warto wiedzieć, że 25% wszystkich sił skoncentrowano w Warszawie i okolicach.

Około 10 tysięcy funkcjonariuszy wzięło udział w Akcji „Jodła”. Jej celem było zatrzymanie i umieszczenie w przygotowanych aresztach i więzieniach wytypowanych osób, uznanych za groźne dla bezpieczeństwa państwa. Kilkadziesiąt minut przed północą (około godz. 22:30) rozpoczęła się Akcja „Azalia”, mająca na celu opanowanie i wyłączenie obiektów teletransmisyjnych i central telefonicznych. Do 451 obiektów w całym kraju wkroczyły uzbrojone oddziały, sformowane z 700 funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej, 3000 żołnierzy Wojsk Ochrony Pogranicza oraz innych jednostek wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnątrznych, a także 1200 żołnierzy oddelegowanych przez wojsko. Zaraz po północy zamilkły cywilne telefony, w tym także w ambasadach i konsulatach. W tym samym czasie 350 funkcjonariuszy milicji i Służby Bezpieczeństwa, 550 żołnierzy MSW oraz około 3000 żołnierzy obsadziło wszystkie obiekty radia i telewizji. Już 14 grudnia rezerwiści powołani do jednostek milicji otrzymali broń, z zastrzeżeniem, że wydawanie amunicji należeć będzie do decyzji komendantów wojewódzkich Milicji Obywatelskiej. Broń wydawano zmobilizowanym członkom Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej, a także emerytom oraz rencistom SB i MO, zorganizowanym w grupach samoobrony.

Po północy na polecenie generała Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego członek Biura Politycznego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i współprzewodniczący ze strony rządowej Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Kazimierz Barcikowski poinformował prymasa Polski Józefa Glempa. O wprowadzeniu stanu wojennego poinformowało Polaków Polskie Radio o godzinie 6.00 nadając przemówienie generała Jaruzelskiego

Wprowadzono szereg obostrzeń i utrudnień. Między innymi obowiązywała cenzura korespondencji. Po późniejszym przywróceniu łączności, kontroli i cenzurze podlegały również rozmowy telefoniczne (w słuchawkach telefonicznych informował o tym powtarzający się automatyczny komunikat: rozmowa kontrolowana, rozmowa kontrolowana...). Ograniczono możliwość przemieszczania się wprowadzając godzinę milicyjną (w początkowym okresie od 19:00, następnie od 22:00 do 6:00), jednocześnie zakazano zmiany miejsca pobytu bez uprzedniego zawiadomienia władz administracyjnych. Wstrzymano wydawanie prasy (poza dwiema gazetami rządowymi – „Trybuna Ludu” i „Żołnierz Wolności”, oraz 17 „terenowymi organami komitetów wojewódzkich PZPR”). Zarządzono również wstrzymanie wyjazdów zagranicznych do odwołania, zamknięto granice państwa i lotniska cywilne, a także czasowe zawieszono zajęcia w szkołach i na uczelniach wyższych.

W odpowiedzi na wprowadzenie stanu wojennego NSZZ „Solidarność” podjął akcje protestacyjne. ZOMO pacyfikowało kolejne strajki, między innymi w Stoczni Gdańskiej im. Lenina (16 grudnia 1981 roku), Hucie im. Lenina w Krakowie (w nocy z 15 grudnia na 16 grudnia), Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie (w nocy z 16 grudnia na 17 grudnia), Stoczni im. Warskiego w Szczecinie (w nocy z 14 grudnia na 15 grudnia), w Hucie Katowice (23 grudnia). Największy opór stawiły siłom bezpieczeństwa kopalnie węgla kamiennego na Śląsku. 15 grudnia oddział ZOMO został dwukrotnie wyparty z terenu kopalni "Manifest Lipcowy", za trzecim razem kilkunastoosobowa grupa milicjantów otworzyła ogień do robotników, raniąc czterech z nich. 16 grudnia 1981 roku w trakcie pacyfikacji kopalni "Wujek" funkcjonariusze ZOMO zastrzelili dziewięciu górników. Protesty robotnicze najdłużej trwały w KWK "Ziemowit" (do 22 grudnia) i KWK "Piast", gdzie 1000 górników przebywało pod ziemią od 14 grudnia do 28 grudnia 1981 roku. Był to najdłużej trwający strajk w historii powojennego górnictwa.

Opracowano na podstawie stron internetowych.